Malowanie igłą i nitką
Wszystko,
czego się człowiek w życiu nauczy,
prędzej czy później się przydaje.
Czy to będzie język Indian Nawaho,
czy wyszywanie na kanwie.
(Bogna Ziembicka)
czego się człowiek w życiu nauczy,
prędzej czy później się przydaje.
Czy to będzie język Indian Nawaho,
czy wyszywanie na kanwie.
(Bogna Ziembicka)
Bardzo lubię haftowanie, zwłaszcza, że takie zajęcie
idealnie relaksuje. Temu hobby poświęcam się już od najmłodszych lat, ponieważ
fascynuje mnie szycie i haft artystyczny. W piątej klasie szkoły podstawowej dołączyłam
do kółka hafciarskiego w Młodzieżowym Domu
Kultury i tam opiekunka grupy pomogła mi
rozwinąć zainteresowania. Na zajęciach zajmowałyśmy się głównie haftem
krzyżykowym. Tworzyłyśmy zarówno małe karteczki okolicznościowe, jak i
rekonstrukcje obrazów sławnych malarzy, pejzaże, portrety... Stworzenie jednej
pracy, w zależności od wielkości i wolnego
czasu, mogło zająć od paru godzin do kilku miesięcy. Następnie taką pracę
należało wyprać, wykrochmalić i oprawić. Najczęściej oprawiałyśmy je w
passe-partout i ramkę. Haft krzyżykowy jest chyba najłatwiejszym ze wszystkich rodzajów haftów. Są do niego potrzebne: kanwa i mulina lub kordonek. Haftować może każdy. Wymaga to
tylko cierpliwości. Każdy obrazek można przerobić na wzór do pracy za pomocą programu haft ix. (link do strony http://www.haftix.pl/ )
Historia haftu. W średniowiecznej i nowożytnej Europie
zawodowi hafciarze wykonywali haft na krosienkach, rozciągając na ramach materiał będący podkładem.Jako podkłady były
wykorzystywane gotowe tkaniny, a także filc i skóry. Poza warsztatami
hafciarskimi w miastach istniały również pracownie dworskie i klasztorne. Haftowanie, traktowane jako amatorskie zajęcie domowe, szczególnie rozpowszechniło się w XVI i XVII wieku. Wtedy nastąpił wyraźny podział na zawodowe hafciarstwo i hafciarstwo lekkie. Zawodowe, zwane ciężkim,
było uprawiane przez wyspecjalizowanych rzemieślników, wykonywane na tkaninach
wełnianych, jedwabnych i na skórze. Hafciarstwo lekkie, zaliczane do robótek kobiecych, było wykonywane głównie
na płótnie. Wzorniki zawierające przykładowe hafty – początkowo rękopiśmienne, od lat 20. XVI wieku drukowane –
umożliwiały niezawodowym hafciarkom stosowanie w swoich wyrobach modnych typów
ornamentu. Pod koniec XVIII
stulecia, pod wpływem Wschodu, na kontynencie europejskim rozpowszechniło się
amatorskie haftowanie na tamborku. W połowie wieku XIX wieku
natomiast, po wprowadzeniu na rynek w roku 1828 roku pierwszych mechanicznych hafciarek, zaczęło
się upowszechniać hafciarstwo maszynowe.
Haft richelieu – (z Wikipedii)
haft wenecki - biały haft z dzierganymi ażurowymi kompozycjami, zapełnionymi
słupkami, pajączkami, umieszczanymi w miejscu wyciętej tkaniny. Nazwa
"richelieu" pochodzi od nazwiska kardynała Armanda
Jeana Richelieu. Poniżej: fragment obrusu wyhaftowanego pzrez moją babcię.
Jest wiele
konkursów hafciarskich, a jednym z nich
jest „Igiełka” - organizowany przez MDK w Zamościu.
Na prace hafciarskie również przychylnie
patrzą organizatorzy niektórych konkursów plastycznych. Powstaje wiele
stron internetowych i blogów poświęconych tematyce haftów i robótek ręcznych. Prace wykonywane ręcznie
są popularne także na zachodzie Europy.
Można je sprzedać w dosyć wysokiej cenie. Jest to również oryginalny prezent,
jeśli chcemy zrobić komuś niespodziankę. Obdarowana osoba na pewno doceni
wysiłek i trud włożony w stworzenie obrazu.
Niżej kilka
moich prac wykonanych haftem krzyżykowym.
Raven
Grafika: własna
Hafciarstwo to interesujące zajęcie. W tej dziedzinie można wyróżnić cztery grupy haftu: prosty (przed igłą, za igłą, sznureczkowy, łańcuszkowy, supełkowy, koloński, rozłupany, satynowy, przekłuwany, krzyżykowy), wypukły (kładziony, burgundzki), nakładany, ażurowy (dziergany, richelieu, angielski, atłasowy, mereżka).
OdpowiedzUsuńWłaśnie znalazłam reklamówkę wypełnioną po brzegi bransoletkami z muliny - bardzo lubiłam je kiedyś robić ;)
OdpowiedzUsuńNie sądziłem, że można wyhaftować tak piękne obrazy. Twoje wspaniałe prace pokazują, że z pewnością masz wielki talent, w który zapewne włożyłaś mnóstwo czasu i pracy. Życzę Ci dalszego rozwoju tego interesującego hobby :D
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawe hobby :) Trzeba przyznać, że masz talent. Twoje prace są bardzo precyzyjne i dokładne. Ten post jest dowodem na to, że haftowanie to nie tylko zajęcie dla starszych, ale także dla młodzieży. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ciekawe zainteresowanie, a ukazane prace są piękne- posiadasz wyjątkowy talent. Słowo "haft" pochodzi z języka niemieckiego i oznacza spięcie, spojenie, a "haftowanie" od słowa haften-być przyczepionym. Najstarszy haft został wykonany 2300 lat temu.
OdpowiedzUsuńZnalazłem kilka informacji o największym hafcie krzyżykowym na świcie, czyli o adaptacji obrazu Jana Matejki, pt.: "Bitwa pod Grunwaldem" w rzeczywistych rozmiarach. Wykonanie tego dzieła zajęło trzydziestu pięciu osobom rok i dziewięć miesięcy. Pomysłodawcami pracy są Pani Janina oraz Adam Panek z Działoszyna. Ciekawostką jest, że szacowana długość zużytych nici to 150 km, a wzór zajął 3270 stron. Dla zainteresowanych, więcej informacji znajduje się na stronie: http://www.haft-narodowy.pl/Bitwa-pod-Grunwaldem.aspx .
OdpowiedzUsuńPost bardzo ciekawy, podziwiam Cię Paven za cierpliwość i talent. Masz bardzo ładne prace.
Dziękuję ;3 masz rację, o tej rekonstrukcji było wspomniane w którymś Teleekspresie ^^
UsuńWidziałam kiedyś Twoją koszulkę z wyhaftowanym tekstem, ale nie wiedziałam, że aż tak dobrze Ci idzie. W ogóle nie wiedziałam, że można tak pięknie haftować. Gratuluję super prac i wytrwałości, oby tak dalej!
OdpowiedzUsuńMoja Babcia kiedyś haftowała , podziwiam Twoje hobby ze względu na to ,że sam tak nie potrafię i pewnie pokaleczyłbym się dosyć mocno :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też kiedyś próbowałem haftować. Udało mi się zszyć dwie płaszczyzny!
OdpowiedzUsuńMam dwa pytania: ile czasu zajmuje stworzenie takiego haftu, np. faraona z Twojego zbioru oraz czy na początku często raniłaś się igłą?
Pozdrawiam!
Piękne prace. Bardzo podziwiam ludzi ,którzy potrafią robić coś z taką precyzją. Jest to zdecydowanie mrówcza praca. Uważam ,że obrazy haftowane są piękną ozdobą w domu- czymś wyjątkowym i odmiennym zwłaszcza wtedy ,kiedy można powiedzieć ,że wykonało się je własnoręcznie. Życzę Ci wielu sukcesów związanych z twoim hobby oraz cierpliwości w tworzeniu nowych prac. ;)
OdpowiedzUsuńTwoje prace są niesamowite, na zdjęciach wyglądają jakby zostały namalowane. Mam nadzieję, że kiedyś uda mi się zobaczyć je na żywo. Zazdroszczę Ci takiego talentu i wytrwałości.
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu, twoje prace są naprawdę piękne, szczególnie podoba mi się ta z białymi kwiatami na czarnym tle. Czy mogłabyś mi powiedzieć jakim haftem jest wykonana?
OdpowiedzUsuńMoja siostra rówież pasjonuje się haftowaniem, ale jedynie tym krzyżykowym. Bardzo pracochłonne zajęcie, ale z pewnością warte poświęconego czasu.
Pozdrawiam :)
Niesamowite zainteresowanie, a prace jeszcze bardziej! Nefertiti jak z popiersia!
OdpowiedzUsuńHaftowanie to bardzo czasochłonne hobby. Sama kiedyś próbowałam haftować, jednak nie szło mi tak dobrze jak Tobie. Podziwiam Twój talent i cierpliwość. :)
OdpowiedzUsuńTe prace sa niesamowite! Jako dziecko chciałam sie nauczyc haftowac i nawet probowalam ale niestety nie mam do tego cierpliwosci. Bardzo podziwiam ludzi ktorzy sie tym zajmuja. Masz naprawde wielki talent! Tylko pozazdroscic :)
OdpowiedzUsuńNiesamowite prace! Kilka lat temu razem z mamą robiłam takie prace, jednak później nie miałyśmy już na to czasu, gdyż wiadomo, że aby stworzyć coś tak pięknego, potrzeba go bardzo dużo. Do takich prac potrzebne są setki kolorów muliny, jednak jeśli ktoś jest początkujący, wystarczy ich zaledwie kilkanaście :)
OdpowiedzUsuńNie miałam pojęcia, że w MDK-u tworzy taka grupa osób. Może kiedyś i ja tam zajrzę...
Twoje prace wyglądają jak obrazki, pięknie ;) Twój post skłonił mnie, to tego, by w wolnej chwili poszukać dawnych haftów mojej babci, pewnie gdyby nie ty, nigdy by mi to do głowy nie przyszło...
OdpowiedzUsuńMasz wielki talent a twoje prace są naprawdę ładne . Ciekawe masz hobby. Bardzo mnie zainspirowałaś do znalezienia sobie kreatywnego hobby.
OdpowiedzUsuńRobótki na drutach, haftowanie nigdy mnie nie "kręciły". Moje ręce są zbyt mało sprawne, co bardzo mnie nie cierpliwi. Tym bardziej podziwiam to, co robisz. Twoje prace są naprawdę piękne i starannie wykonane. :)
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Znalazłam trochę informacji o konkursie, o którym wspomniałaś.. Dla zainteresowanych: http://mdk.zam.pl/G-CMS/front/1/konkursy/igielka_zamosc_2015 A poza tym znalazłam świetną stronę, gdzie można kupić takie prace. http://needleart.pl/index.php?cPath=3 To naprawdę opłacalne :) Pozdrawiam pasjonatów!
OdpowiedzUsuńGratuluje talentu.:) Twoje prace są przepiękne. Nigdy nie haftowałam, ale bardzo chciałabym się nauczyć.
OdpowiedzUsuńKażdy z nas ma swoją pasję w życiu... Ważne jest byśmy się nie poddawali i zawsze robili to co lubimy. Pozdrawiam i gratuluję przepięknych prac :)
OdpowiedzUsuńCudowne prace. Gratuluję talentu. Na zajęciach technicznych uczyłam się haftowania, lecz nie mam cierpliwości do takich rzeczy. Tym bardziej podziwiam Ciebie i Twoje zdolności. :)
OdpowiedzUsuńGratuluję talentu i cierpliwości. Jak widać na zdjęciach w poście są to piękna prace. Życzę sukcesów i większej popularności tego rodzaju sztuki.
OdpowiedzUsuńWspaniały talent :) Podziwiam powyższe prace gdyż są one niezwykle pracochłonne i wymagają wiele cierpliwości. Powodzenia w dalszych pracach.
OdpowiedzUsuńJest to bardzo przyjemne i uspokajające zajęcie. W gimnazjum zajmowaliśmy się takimi rzeczami przez kilka godzin, dlatego tak uważam. Zgodzę się również, że Twoje prace są piękne i życzę powodzenia w dalszej pracy!
OdpowiedzUsuńBardzo mnie się podobają Twoje prace. Chciałabym się nauczyć tak tworzyć, ale niestety nie należę do osób cierpliwych .
OdpowiedzUsuńCieszę się, że tak wiele młodych osób jest zainteresowanych hafciarstwem. Z moich informacji wynika, że w naszym kraju hafciarstwem para się blisko milion osób. To prawie tyle ile do tej pory obejrzało naszą "Bitwę pod Grunwaldem". Mamy już ukończony kolejny wielki obraz Matejki " Sobieski pod Wiedniem", który także już wędruje po kraju. Może wkrótce zawita także do Zamościa.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Adam Panek
Jeśli obraz zawita do Zamościa, to nie przegapię okazji, by go zobaczyć ^^
Usuń