Najstarsze
polskie kolędy
I pomyśl, jakie to dziwne,
że Bóg miał lata dziecinne,
matkę, osiołka, Betlejem.
(ks. Jan Twardowski)
Kolędy opowiadają
o cudzie miłości Boga do ludzi. Boga, który stał się człowiekiem, byśmy mogli
uczestniczyć w Jego Boskiej naturze, czyli zjednoczyć się z Nim w
miłości. Kolędy śpiewa się od pokoleń: w kościołach i w domach. Motyw
kolędowania oraz Narodzenia Boga jest wciąż obecny w literaturze i
w malarstwie (powyżej obraz Bartolomea Murillo, a poniżej – Jacopa Bassano).
Pisarz młodopolski Władysław Reymont w Chłopach tak przedstawia
fragment pasterki: (…) kiej już naród skruszał nieco modleniem się,
huknęły znowu organy i ksiądz zaśpiewał: „W żłobie leży, któż pobieży…”.
Naród się zakołysał, powstał z klęczek, wraz też pochwycił nutę i pełnymi
piersiami, a z mocą ryknął jednym głosem: „Kolędować małemu!”
Kolęda to polska nazwa
pieśni kościelnych i domowych wywodzących się z hymnów łacińskich o narodzeniu
Chrystusa. Kolędy były komponowane we Włoszech już w średniowieczu,
a następnie rozpowszechniane w Europie przez franciszkanów. Legenda głosi, że
autorem pierwszej kolędy był święty
Franciszek. Najstarsze kolędy polskie pochodzą z XV wieku (średniowiecze)
i są przetworzeniem łacińskiego oryginału. Taka jest na przykład
kolęda Anioł pasterzom mówił.
Anioł pasterzom mówił:/Chrystus się wam narodził/W Betlejem, nie bardzo
podłym mieście./Narodził się w ubóstwie/Pan wszego stworzenia.
W następnych wiekach
powstają już oryginalne polskie kolędy. Na początku XVII wieku Piotr Skarga napisał kolędę W żłobie leży, która
melodią nawiązuje do poloneza koronacyjnego króla Władysława IV Wazy. Wiek
XVIII – oświecenie – przynosi kolejne znane do dziś kolędy: Gdy śliczna Panna, Jezus malusieńki, Ach ubogi żłobie. Nade
wszystko jednak – królową polskich kolęd – Bóg
się rodzi autorstwa Franciszka
Karpińskiego. W XIX wieku powstaje kolęda Teofila Lenartowicza Mizerna cicha stajenka licha.
Kolędy pisali poeci, księża, zakonnicy, a śpiewano je na melodię hymnów
łacińskich, marszów, polonezów, tańców ludowych i kołysanek. Motywy
kolędy – kołysanki Lulajże Jezuniu zaadaptował w swej muzyce, w
scherzu h-moll, Fryderyk Chopin. Juliusz Słowacki – poeta romantyzmu -
jest natomiast autorem Jasnej
kolędy (tekst poniżej).
Chrystus Pan się narodził /Świat się cały odmłodził...
Et mentes...
Nad sianem, nad żłobeczkiem/ Aniołek z aniołeczkiem Ridentes...
Przyleciały wróbelki /Do Panny Zbawicielki... Cantantes...
Przyleciały łańcuchy/ Łabędzi, srebrne puchy Mutantes...
Puchu wzięła troszeczkę, /Zrobiła poduszeczkę Dzieciątku...
Potem go położyła/I sianem go nakryła/W żłobiątku.
Nad sianem, nad żłobeczkiem/ Aniołek z aniołeczkiem Ridentes...
Przyleciały wróbelki /Do Panny Zbawicielki... Cantantes...
Przyleciały łańcuchy/ Łabędzi, srebrne puchy Mutantes...
Puchu wzięła troszeczkę, /Zrobiła poduszeczkę Dzieciątku...
Potem go położyła/I sianem go nakryła/W żłobiątku.
Jak już stwierdziłam, w
okresie romantyzmu powstała kolęda Mizerna, cicha napisana przez
poetę krajowego Teofila Lenartowicza. Wielu sądzi, że ona zajmuje drugie
miejsce tuż po kolędzie Bóg się rodzi. Oto początek tej pięknej
pieśni. Lenartowicz – podobnie jak Karpiński -podkreśla chwałę i wielkość Boga
urodzonego w „lichej stajence”. Stajenka licha,/ Pełna niebieskiej
chwały;/Oto leżący,/Przed nami śpiący,/W promieniach Jezus mały.//Nad Nim
Anieli/ W locie stanęli/ I pochyleni klęczą;/ Z włosy złotymi,/ Z skrzydły
białymi /Pod malowaną tęczą.// Wielkie zdziwienie,/ Wszelkie stworzenie,/Cały
świat orzeźwiony;/ Mądrość Mądrości,/ Światłość Światłości,/ Jezus wcielony!
Poświęcę uwagę kolędzie Bóg się rodzi, która jest
określana różnie: królowa polskich kolęd, drogocenna perła, arcydzieło.
Utwór powstał pod wpływem zachwytu Karpińskiego nad Tajemnicą Wcielenia,
którą poeta wyraził prostym językiem. Napisał ją w Dubiecku nad Sanem, w
miejscu swego urodzenia. Pierwsze wykonanie kolędy odbyło się w 1772 roku w
kościele farnym w Białymstoku. W tym samym roku został też opublikowany
tekst pieśni. Początkowo kolędę śpiewano na różne melodie, obecnie śpiewa się
ją w rytmie poloneza. Muzykę prawdopodobnie skomponował Karol Kurpiński,
przedstawiciel późnego klasycyzmu. Niektóre źródła podają, że jest polonez
koronacyjny polskich królów jeszcze z czasów Stefana Batorego , czyli z XVI
wieku. Franciszek Karpiński, poeta polskiego sentymentalizmu, pisze w
kolędzie o cudzie narodzin Chrystusa, zgodnie z nauką Ewangelii,
zwracając się głównie do nieuczonych ludzi. Pierwsza zwrotka mówi o
najważniejszych i niepojętych ludzkim umysłem sprawach. O tym, że narodzone
Dzieciątko jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem.
Narodzenie Boga-Człowieka jest tak doniosłe, że cały świat zdaje się
tracić swój blask. Nieprzeniknione prawdy teologiczne poeta zawarł w antytezach
i oksymoronach. Bóg jest wzgardzony i okryty chwałą jednocześnie.
Jest śmiertelny i króluje nad wiekami. Ma granice – i
jest nieskończony. Oto fragment: Bóg się rodzi, moc
truchleje,/Pan niebiosów obnażony!/Ogień krzepnie, blask ciemnieje,/Ma granice
Nieskończony./Wzgardzony, okryty chwałą,/Śmiertelny Król nad wiekami!
Refren: A Słowo Ciałem się stało/ I mieszkało między nami jest
przytoczeniem fragmentu Ewangelii św. Jana w przekładzie Jakuba Wujka. Mówi o
tym, że przyjście Zbawiciela zostało przepowiedziane w Biblii i wyraża
dogmatyczną naukę o przyjęciu ludzkiej natury przez Syna Bożego.Franciszek
Karpiński mówi w swojej kolędzie, że Bóg narodził się w nędznej szopie, w
otoczeniu bydła i pasterzy, którzy oddali Mu hołd przed królami. W ten
sposób poeta podkreśla równość wszystkich wobec Boga, a także fakt, że Bóg
przyszedł dzielić z ludem jego troski. W nędznej szopie urodzony,/Żłób
Mu za kolebkę dano!/Cóż jest, czym był otoczony?/Bydło, pasterze i
siano./Ubodzy, was to spotkało/Witać Go przed bogaczami! Kolęda ma nie
tylko wydźwięk religijny, ale również narodowy. Ostatnia zwrotka jest
podniosłą inwokacją do Boga, prośbą o błogosławieństwo dla ojczyzny.
Przypomnę – ojczyzny, która znajdowała się w bardzo trudnym okresie – niebawem nastąpią
bowiem rozbiory, które przekreślą jej wolność na 123 lata . Podnieś
rękę, Boże Dziecię,/Błogosław Ojczyznę miłą!/W dobrych radach, w dobrym
bycie/Wspieraj jej siłę swą siłą./Dom nasz i majętność całą,/ I wszystkie
wioski z miastami.
Wspomniałam
jedynie o najstarszych polskich kolędach. Pieśni o narodzeniu Chrystusa
powstawały i powstają przecież cały czas. Są niezwykle piękne,
zawierają niepowtarzalną magię i każdy z nas ma swoje ulubione. Mnie się podoba
ta oto: Do szopy, hej pasterze, /Do szopy, bo tam cud,// Syn Boży
w żłobie leży,/By zbawić ludzki ród.// Śpiewajcie Aniołowie,/ Pasterze
grajcie Mu, //Kłaniajcie się
Królowie,/Nie zbudźcie Go ze snu!
Nika
Grafika:
https://wally.com.pl/galerie/r/reprodukcja-poklon-pasterzy-bartolom%C3%A9-esteban-murillo_24007.jpg
https://www.christies.com/sales/old-masters-week-featuring-renaissance-january-2014/bassano/images/e-catCover.jpg