„Papusza” Krzysztofa
Krauzego
Nie przyszłam do was,
byście jeść mi dali.
Przychodzę, byście chcieli mi uwierzyć.
Nie przyszłam do was po wasze pieniążki.
Przychodzę, byście wszystkich przyjąć chcieli,
Przychodzę, byście chcieli mi uwierzyć.
Nie przyszłam do was po wasze pieniążki.
Przychodzę, byście wszystkich przyjąć chcieli,
żebyście czarnej nocy nie czynili w biały dzień.
(Papusza)
Krzysztof
Krauze pracuje nad powstawaniem filmów wraz ze swoją żoną - Joanną Kos-Krauze. Wspólnie napisali
scenariusz do „Mojego Nikifora” i nakręcili „Plac Zbawiciela” oraz „Papuszę”.
Ostatni z wymienionych filmów opowiada historię cygańskiej poetki. Twórczość Papuszy odkrył i przetłumaczył Jerzy Ficowski, a Julian Tuwim, zachwycony jej talentem, doprowadził do publikacji wierszy. To przyniosło jej ogromną popularność. Po opublikowaniu w 1953roku przez Jerzego Ficowskiego pracy „Cyganie polscy”oskarżono Papuszę o zdradę plemiennego kodeksu. Szykany i potępienie, na które kobieta ta była narażona w środowisku cygańskim, spowodowały, że nabawiła się choroby psychicznej. Nigdy więcej nie stworzyła już żadnego utworu.
To była
pierwsza cygańska poetka, która zapisała swoje wiersze. Pierwsza na świecie. I
zapłaciła za to swoją cenę – tak w jednym z wywiadów mówi Krzysztof Krauze o bohaterce
swojego nowego filmu. „Papusza”
Joanny Kos – Krauze i Krzysztofa Krauzego to jeden z najbardziej
oczekiwanych filmów tego roku. Stał
się wydarzeniem w Karlowych
Warach. "Papusza" jest piękną opowieścią
o inności, wolności oraz cenie za uprawianie sztuki. Z rewelacyjnymi
czarno-białymi zdjęciami Krzysztofa Ptaka i Wojciecha Staronia oraz z kreacjami aktorskimi Jowity Budnik
i Zbigniewa Walerysia. Muzykę do filmu skomponował Jan Kanty
Pawluśkiewicz. Nie ma tu klasycznej biografii poetki. Bronisława Wajs
-tytułowa Papusza - wspomina chwile ze swojego życia. Pod powiekami starej,
zmęczonej kobiety pojawiają się kolejne obrazy. Jowita
Budnik występowała również w „Moim Nikiforze”, „Długu” oraz „Sieci”. Fakt,
iż to właśnie ona zagrała tytułową bohaterkę w „Papuszy”, jest wyłącznie zaletą tego filmu, gdyż aktorka
gra naprawdę świetnie.
Krzysztof Krauze uważa, że kino powinno
pokazywać los ludzi wykluczonych. Jest zdania, że: dzieje Cyganów są częścią polskiej historii. Papusza, czyli Bronisława
Wajs, jest wyjątkowa postacią. Była nie tylko pierwszą Cyganką piszącą wiersze,
ale również poetką uznawaną za jedną z
sześćdziesięciu najwybitniejszych Polek. Łączą nas z Romami dekady
koegzystencji. W czasie, gdy w Europie sprzedawano ich targach niewolników (…),
w Polsce mogli żyć normalnie. Historia mocno ich doświadczyła, Jako naród
procentowo najbardziej ucierpieli w drugiej wojnie światowej. Nigdy się nie
podnieśli po akcji przymusowego osadnictwa. Tabory zniknęły, a razem z nim
straciliśmy pewien odbiór świata. Umiejętność odróżnienia dźwięku lasu o świcie
i w letnią noc.
Kim jest Krzysztof Krauze? To polski reżyser i scenarzysta filmowy. Jest
laureatem wielu nagród. Za „Dług”
oraz „Plac Zbawiciela”
dwukrotnie otrzymał Złote Lwy na Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych. Te same
ekranizacje sprawiły, że Krauze czterokrotnie zdobył Orły, dwa razy za
najlepszy film i dwa razy za reżyserię. Wielokrotnie nagradzanym filmem jest
także „Mój Nikifor”. Choć Krauze ukończył Wydział Operatorski Szkoły Filmowej w Łodzi, to od zawsze fascynowała go reżyseria. Początkowo związany
był ze Studiem Małych Form Filmowych SE-Ma-For w Łodzi,
gdzie wykonywał filmy w różnych technikach animacyjnych. To były
króciutkie formy, które w tamtym czasie powstawały dłużej niż fabuły.
Traktowaliśmy je śmiertelnie poważnie. To mi zostało do dzisiaj, każde ustawienie
kamery jest wydarzeniem – tak Krauze mówi o tamtym zajęciu. Może właśnie dlatego ma
opinię reżysera perfekcyjnego, który nad każdym projektem pracuje latami.
Fabularnym
debiutem jest „Nowy Jork – czwarta rano”. W 1996 roku powstały „Gry
uliczne”, których głównym wątkiem stało się zabójstwo działacza opozycji,
studenta Stanisława Pyjasa. „Dług” z 1999 roku jest uznawany za najważniejszy
polski film lat 90. To ekranizacja głośnej wówczas, opartej na faktach historii
zabójstwa, którego dokonali biznesmeni, na dręczącym ich szantażyście. W
spojrzeniu Krauzego opowieść ta stała się swego rodzaju moralitetem, w którym
konsekwencją zastraszenia jest zbrodnia.
W 2004 roku powstał „Mój Nikifor”. Choć w Polsce film
ten został przyjęty dość chłodno, to
odniósł on międzynarodowy sukces.
Agnieszka Holland twierdzi, że: zabrakło
jeszcze odrobiny szczęścia, żeby film otarł się o Oscary w znaczących
kategoriach. W trakcie przygotowywania następnego filmu – „Placu
Zbawiciela”, Krzysztof Krauze dowiedział się o tym, że ma raka. Artysta mówi: „(…) traktuję raka jako wyzwanie. Nowotwór
jest próbą. Uczy nas siebie, leczy z egoizmu. Życie z chorobą zmieniło także
moje priorytety. Kiedyś rodzina wydawała mi się kłopotem, pewną uciążliwością.
Teraz jest największą wartością. Staram się być uważniejszy na bliskich,
przyjaciół.(…)”. Słowa te zmuszają do refleksji nad własnym życiem oraz nad
priorytetami.
Zachęcam do obejrzenia „Papuszy” oraz do
śledzenia dorobku Krzysztofa Krauzego.
Kamila B.
Grafika:
https://www.kinopoisk.ru/images/film_big/739027.jpg
http://static.polityka.pl/_resource/res/path/b7/ed/b7ed50c5-6dad-466a-b678-bbaaca92a894
http://www.gala.pl/media/cache/default_view/uploads/media/default/0002/20/c4edca62d5596f96938a9231a58862d541c344c9.jpeg