18 listopada 2013

Myśli o wychowaniu



                      Ze ściągą w kieszeni



Ściąganie 
to przypadek oszustwa 
dokonany podczas egzaminów lub testów (klasówki, kolokwia), 
przez osobę egzaminowaną  (student, uczeń), 
polegający na zastosowaniu w ich trakcie 
niedozwolonej pomocy.
(z Wikipedii)


„Wszystko mi wolno, ale nie wszystko przynosi korzyść. Prawdziwy sukces zawsze jest okupiony ciężką pracą i uczciwością – pisze ks. Stanisław Czernik, doktorant Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II). Pięknie byłoby, gdyby każdy kierował się w życiu, nie tylko szkolnym,  tą dewizą.

Czy ktoś z nas-uczniów, zastanawiał się kiedyś nad ściąganiem? Tak, wszyscy to robimy, ale czy jesteśmy świadomi swojej nieuczciwości? Czy ściąganie jest niezbędne? Jest to temat kontrowersyjny, ponieważ – jak łatwo zauważyć- ściąganie to nieodłączny element szkolnego życia. Często opieramy się na „pomocach naukowych” typu Internet, zadaniu zrobionym przez innego ucznia, przygotowanych wcześniej karteczkach z wiedzą, której nie przyswoiliśmy. Są to tzw. „małe oszustwa” pozwalające na zdobycie wykształcenia. Nikt nie traktuje owych pomocy jako problemu. Ale problem istnieje!

Przyczyny ściągania są bardzo różne. Najczęściej wynikają z braku czasu, lenistwa, czy po prostu z braku zainteresowania danym przedmiotem. Wśród nich przoduje lenistwo. Uczniowie wolą „iść na łatwiznę”, kopiując napisane wcześniej wypracowania, bądź odpisując zadanie od kolegi. To prosty sposób  na zaliczenie sprawdzianu z danej partii materiału, zdanie egzaminu, zdobycie satysfakcjonującej nas oceny.

Kogo tak naprawdę oszukujemy? Korzystając ze ściąg oszukujemy, to jasne. Ale kogo? Nauczycieli? To prawda. Korzystanie z czegoś, co nie zostało przygotowane przez nas, jest wobec nich nieuczciwością. Oznacza to, że nie szanujemy ich oraz ich wiedzy, którą usiłowali nam przekazać. Jednak ściąganie jest oszustwem przede wszystkim wobec samego siebie. Wydaje się dobrym rozwiązaniem, jednak w naszej wiedzy tworzą się luki, których w przyszłości nie da się uzupełnić.

Czy warto ściągać? Ściąganie może być pożyteczne, ale tylko w jednym przypadku – jeżeli ściągi piszemy samodzielnie. Sprawia to, że informacje, które na nich zawarliśmy, zostają w naszej głowie. W innych przypadkach powodują jedynie rozleniwienie, brak chęci do nauki, brak wiedzy na dany temat.

Wybór jednak należy do nas. Warto się jednak zastanowić, czy ściąganie ma sens. Spróbujmy odpowiedzieć sobie na to pytanie. Może dojdziemy do podobnych wniosków.

MagMiel

Grafika:
https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwjB_bP6653WAhXDB5oKHbIrBbUQjRwIBw&url=http%3A%2F%2Fnatablicy.pl%2Fsposoby-polskich-uczniow-i-studentow-na-sciaganie%2Cartykul.html%3Fmaterial_id%3D4e69b6fcfbaeddef79000000&psig=AFQjCNHrRtaiWdhg9_HSPGSwgu7aikJjDQ&ust=1505243716