Polski Giordano Bruno
Słuchaj przechodniu!
Nie omijaj tych kamieni,
Nie omijaj tych kamieni,
Nie wybieraj innej drogi,
Nie skaleczysz się o nie,
Chyba, że skaleczy Cię prawda.
Nie skaleczysz się o nie,
Chyba, że skaleczy Cię prawda.
Ucz się prawdy od kamieni,
Ponieważ
ludzie, nawet ci,
którzy znają prawdę,
Uczą, że jest ona fałszem.
Doktryna mędrców jest bowiem
Dyktowanym przez rozsądek kłamstwem.
którzy znają prawdę,
Uczą, że jest ona fałszem.
Doktryna mędrców jest bowiem
Dyktowanym przez rozsądek kłamstwem.
(Kazimierz Łyszczyński)
Barok
jest barwny i różnorodny. Ma też mroczne oblicze z powodu nietolerancji wyznaniowej oraz stosów, na których inkwizytorzy palili heretyków
i myślicieli pragnących zgłębić tajemnice wszechświata. To okres narodzin herezji, ale również powstania wielu wybitnych teorii naukowych.
Zaczęto wówczas postrzegać inaczej Boga, głosić poglądy ateistyczne. Do tych
zmian przyczynił się również polski szlachcic, żołnierz, jezuita, filozof i myśliciel Kazimierz Łyszczyński, porównywany do Giordana Bruna – „męczennika za poglądy”, bowiem śmierć poniósł tylko dlatego, że
myślał inaczej jak inni.
Kazimierz
Łyszczyński zaprzeczał istnieniu Boga, bo jak twierdził: „Człowiek jest twórcą Boga, a
Bóg jest tworem i dziełem człowieka. Bóg nie jest bytem rzeczywistym, lecz
bytem istniejącym tylko w umyśle.” Swoje poglądy spisał w pierwszym
traktacie ateistycznym: „De non existentia Dei”, w którym stwierdza, że Bóg
nie istnieje. Niedługo potem,
wraz ze swoim dziełem, spłonął na stosie
na Rynku Starego Miasta w Warszawie i został niemal zapomniany. Z jedynego
egzemplarza traktatu ocalało jedynie pięć fragmentów. Ateizm Łyszczyńskiego był
oparty na naukowych fundamentach. Studiował retorykę, logistykę, fizykę i
metafizykę w Kolegium Jezuitów w Krakowie oraz Kaliszu, a przez około 8 lat był
również członkiem tegoż zakonu. Dokładnie znał prace
renesansowych wolnomyślicieli: Giordana Bruna, Campanelli, Giulia Cesare
Vaniniego.
Bogów zaliczał do bytów chimerycznych stworzonych w umysłach ludzkich.
Teologów zaś, nazywał „rzemieślnikami
słów próżnych, obrońcami głupoty”,
którym wiara służyła do utrzymywania w
posłuszeństwie prostych ludzi. Uważał za mało prawdopodobne, aby człowiek
wykształcony mógł wierzyć w istnienie Boga.
Jako pierwszy użył
stwierdzenia „my ateiści”. Był
jedynym w historii, który napisał traktat o nieistnieniu Boga, w przeciwieństwie do
wielu, którzy pisali o Jego istnieniu. Piastując stanowisko
sędziego ziemskiego, wystąpił przeciwko zakonowi jezuitów, który bezprawnie
zagarnął ogrody należące do jednego z mieszczan, nakazując jego zwrot. Drugi konflikt
z kościołem miał wówczas, kiedy wydał własną córkę za krewniaka. Skończyło się
to ekskomuniką nałożoną przez papieża Innocentego XI. Ostatecznie o jego losie
przesądził złośliwy sąsiad, który nie chcąc oddać Łyszczyńskiemu pożyczonych pieniędzy,
napisał na niego donos do wojewody, a ten przekazał sprawę sądowi
kościelnemu. W loży sądowej zasiadało aż czterech biskupów. Kazimierza Łyszczyńskiego
uznano za wroga kościoła i przeciwnika Dekalogu. Posądzano go o kontakty z
diabłem oraz realne zagrożenie dla porządku społecznego i skazano na karę
śmierci. Nie pomogły protesty jego zwolenników. Wyrok został wykonany.
Poglądy Kazimierza Łyszczyńskiego znacznie odbiegały od powszechnie wówczas uznawanych. Przeciwstawiał się istnieniu Boga, a na dodatek snuł wizję społeczeństwa bez władców, bez panów, bez sędziów, bez duchowieństwa. Negował również istnienie zjawisk nadnaturalnych i nadawał naturze te cechy, które teologowie przypisywali Bogu.Polonia non parit monstra (Polska nie rodzi potworów) – mówili sędziowie Łyszczyńskiego. Ich zdaniem jednak Łyszczyński to monstrum, a ten, który opowie się za jego ułaskawieniem, wystąpi przeciwko Bogu. Biskup Załuski grzmiał: powinien być nie jeden raz spalony, ale tysiąc razy ponieść śmierć, gdyby tylko miał tyle dusz. I został spalony po wielogodzinnych torturach na rynku, a z jego śmierci urządzono theatrum.
Poglądy Kazimierza Łyszczyńskiego znacznie odbiegały od powszechnie wówczas uznawanych. Przeciwstawiał się istnieniu Boga, a na dodatek snuł wizję społeczeństwa bez władców, bez panów, bez sędziów, bez duchowieństwa. Negował również istnienie zjawisk nadnaturalnych i nadawał naturze te cechy, które teologowie przypisywali Bogu.Polonia non parit monstra (Polska nie rodzi potworów) – mówili sędziowie Łyszczyńskiego. Ich zdaniem jednak Łyszczyński to monstrum, a ten, który opowie się za jego ułaskawieniem, wystąpi przeciwko Bogu. Biskup Załuski grzmiał: powinien być nie jeden raz spalony, ale tysiąc razy ponieść śmierć, gdyby tylko miał tyle dusz. I został spalony po wielogodzinnych torturach na rynku, a z jego śmierci urządzono theatrum.
Bartek
Grafika:
http://racjonalista.tv/wp-content/uploads/2014/07/lyszczynski-859x1024.jpg
http://img8.demotywatoryfb.pl//uploads/201002/1266352421_by_Koliat_600.jpg