Życie online a język
Kto nie wysyła postów,
ten jest opóźniony technologicznie albo nieżywy –
tylko patrzeć,
jak apostazja nie będzie już oznaczała odejścia od religii,
ale odstąpienie od regularnego wysyłania postów.
(Bartek Chaciński)
ten jest opóźniony technologicznie albo nieżywy –
tylko patrzeć,
jak apostazja nie będzie już oznaczała odejścia od religii,
ale odstąpienie od regularnego wysyłania postów.
(Bartek Chaciński)
Flirtuj i szukaj
Miłości! Znajdź dziewczynę dzisiaj!
Randki, Miłość, Przyjaźń! Gdzie znajdziesz takie hasła? Oczywiście, na
serwisie społecznościowym określającym
przynależność do grupy, która komentuje rzeczywistość na Twitterze, słucha muzyki na MySpace, ogląda filmy na You Tube, wrzuca zdjęcia na Flickr albo nie rusza się z Facebooka. Bycie online jest trendy, a offline – demode.
Nie ma cię na fejsie, „nie
jesteś w temacie”! Patrzą na ciebie z politowaniem, bo o czym z tobą
rozmawiać? Żeby rozmawiać, trzeba znać odpowiedni język. Oto niektóre hasła. Facebook - fejs
, skrót FB, fejsbunio (pieszczotliwie), fejsbuj
(domieszka krytyki; od zbója) – słusznie, gdyż odbiera resztki prywatności. Ideałem jest bycie online cały czas,
informowanie o tym, co się u ciebie dzieje przy użyciu kompa lub smyrofonu.
Jakie zatem pojęcia
obowiązują w towarzyskim salonie internetowym? Status – podstawowy termin; zdanie (albo równoważnik zdania)
opisujące twój aktualny stan ducha lub stanowisko w jakiejś sprawie. Najlepiej
pisz w trzeciej osobie: Norbert M.
położył się późno, bo czatował z
Jolką Z. wyrwaną na dyskotece. Wtedy
możesz celebrować swoje życie jako coś wyjątkowego, jakbyś śledził wiadomości w
TV. Statusy publikuje się (nie wypisuje!) na profilu. Profil brzmi dostojnie, a pochodzi z łaciny. Album (część profilu) – również pochodzi z łaciny. W starożytnym
Rzymie to część muru do wywieszania ogłoszeń. Na FB – miejsce, gdzie publikuje
się zdjęcia. Na Facebooku to zwyczajna ściana,
nazwana przez użytkowników wall (co
może oznaczać mur). Wpisałeś się komuś na wallu – to brzmi! I nabiera
wyjątkowego znaczenia. Post – twój głos w dyskusji(przeznaczonej nie wiadomo dla kogo),
twój udział w życiu społecznym. Najważniejszym symbolem
Facebooka jest uniesiony do góry kciuk (mówiący: lubię to!) – również starorzymskie pochodzenie. Od czasu do czasu musisz
pobyć w realu. Nie jest to jednak aż tak bolesne, bo
zabierasz ze sobą swój język. Skomplikowane – słowo opisujące twój związek uczuciowy (zamiast:
samotny lub w związku). Unfriend – tyle co odznajomić
, czyli usunąć z listy znajomych w serwisie społecznościowym. Lajkować albo zalajkować – ogłosić, że polubiłeś coś
(kogoś) na FB (nie polubić!). Zwikować - sprawdzić w Wikipedii. Zguglować
– wpisać w Google. Często też fejsujesz,
czyli badasz, jak ktoś, kogo znasz w życiu prywatnym, wypada na Facebooku.
Zamieniasz się wtedy w lurkera, czyli
tego, kto się przygląda innym, nie zdradzając się z tym. Możesz stać się stalkerem – nie tylko śledzisz, ale i
naprzykrzasz się. Możesz również zlolować (wyśmiać) kogoś. Amerykanie
wymyślili słowo lolocaust na
określenie czegoś tak zabawnego, że miliony ludzi mogą umrzeć ze śmiechu. Raczej
nie do śmiechu jest jednak ludziom
przywiązanym do języka polskiego.
Zdając sobie sprawę z tego, że temat nie został wyczerpany, zapraszam do uzupełnienia go w komentarzach. Proszę też o wyjaśnienie zasłyszanych przeze mnie wyrazów: zaciera, z/w, ale urwał!, epicki, palić frana, propsować, forfiter, żal.pl, żal.ru, NTNR.
Roni
Grafika:
http://p2.pej.cz/p2.pej.cz/e7c29a8c2cba8e6f9f90808f7e97485f.jpg