14 czerwca 2013

Przeczytane, przemyślane, skomentowane



          Życie  online  a  język
Kto  nie wysyła postów, 
ten jest opóźniony technologicznie  albo nieżywy – 
tylko patrzeć, 
 jak apostazja  nie będzie już oznaczała odejścia od religii, 
ale odstąpienie od regularnego wysyłania postów.
 (Bartek  Chaciński)


Flirtuj i szukaj Miłości! Znajdź dziewczynę dzisiaj!  Randki, Miłość, Przyjaźń! Gdzie znajdziesz takie hasła? Oczywiście, na serwisie społecznościowym  określającym przynależność do grupy, która komentuje rzeczywistość na Twitterze, słucha muzyki na MySpace, ogląda filmy na You Tube, wrzuca zdjęcia na Flickr albo nie rusza się  z Facebooka.   Bycie online  jest trendy, a offline – demode.

Nie ma cię na fejsie, „nie jesteś w temacie”! Patrzą na ciebie z politowaniem, bo o czym   z tobą rozmawiać? Żeby rozmawiać, trzeba znać odpowiedni język. Oto niektóre hasła. Facebook  - fejs , skrót FB, fejsbunio (pieszczotliwie), fejsbuj (domieszka krytyki; od zbója) – słusznie, gdyż odbiera resztki prywatności. Ideałem jest bycie online cały czas, informowanie o tym, co się u ciebie dzieje przy użyciu kompa lub smyrofonu.

Jakie zatem pojęcia obowiązują w towarzyskim salonie internetowym?  Status – podstawowy termin; zdanie (albo równoważnik zdania) opisujące twój aktualny stan ducha lub stanowisko w jakiejś sprawie. Najlepiej pisz w trzeciej osobie: Norbert M. położył się późno, bo czatował z Jolką Z. wyrwaną  na dyskotece. Wtedy możesz celebrować swoje życie jako coś wyjątkowego, jakbyś śledził wiadomości w TV.  Statusy publikuje się (nie wypisuje!) na profilu. Profil brzmi dostojnie, a pochodzi z łaciny.  Album (część profilu) – również pochodzi z łaciny. W starożytnym Rzymie to część muru do wywieszania ogłoszeń. Na FB – miejsce, gdzie publikuje się zdjęcia. Na Facebooku to zwyczajna ściana, nazwana przez użytkowników wall (co może oznaczać mur). Wpisałeś się komuś  na wallu – to brzmi! I nabiera wyjątkowego znaczenia. Post – twój głos w dyskusji(przeznaczonej nie wiadomo dla kogo), twój udział w życiu społecznym.  Najważniejszym symbolem Facebooka  jest uniesiony do góry kciuk (mówiący: lubię to!) – również  starorzymskie pochodzenie. Od czasu do czasu musisz pobyć w realu.  Nie jest to jednak aż tak bolesne, bo zabierasz ze sobą swój język.  Skomplikowane – słowo opisujące twój związek uczuciowy (zamiast: samotny lub w związku). Unfriend – tyle co odznajomić , czyli usunąć z listy znajomych w serwisie społecznościowym. Lajkować  albo zalajkować – ogłosić, że polubiłeś coś (kogoś)  na FB (nie polubić!).  Zwikować  - sprawdzić w Wikipedii.  Zguglować – wpisać w Google. Często też fejsujesz, czyli badasz, jak ktoś, kogo znasz w życiu prywatnym, wypada na Facebooku. Zamieniasz się wtedy w lurkera, czyli tego, kto się przygląda innym, nie zdradzając się z tym. Możesz stać się stalkerem – nie tylko śledzisz, ale i naprzykrzasz się. Możesz również zlolować (wyśmiać) kogoś. Amerykanie wymyślili słowo lolocaust na określenie czegoś tak zabawnego, że miliony ludzi mogą umrzeć ze śmiechu. Raczej nie do śmiechu jest jednak  ludziom przywiązanym do języka polskiego.

Zdając sobie sprawę z tego, że temat nie został wyczerpany, zapraszam do uzupełnienia go  w komentarzach. Proszę też o wyjaśnienie zasłyszanych przeze mnie wyrazów: zaciera, z/w, ale urwał!, epicki, palić frana, propsować, forfiter, żal.pl, żal.ru, NTNR.   

Roni

Grafika:
http://p2.pej.cz/p2.pej.cz/e7c29a8c2cba8e6f9f90808f7e97485f.jpg