Powstanie Warszawskie
1.08. – 3.10. 1944
A
w Warszawie dni są krwawe…
(Józef
Andrzej Szczepański)
Powstanie Warszawskie
1944
było wystąpieniem zbrojnym, skierowanym przeciwko okupującym stolicę wojskom
niemieckim. Zorganizowała go Armia Krajowa w ramach akcji „Burza”. Trwało od 1 sierpnia do 3 października 1944
roku.
Od początku 1944 roku
Armia Krajowa realizowała tzw. Plan
„Burza”, którym objęła ziemie należące do Polski przed II wojną światową, a
które 17.IX.1939 roku zajął Związek Radziecki. W ramach tego planu oddziały
Armii Krajowej miały wypierać Niemców z poszczególnych miast tuż przed
wkroczeniem wojsk radzieckich. W ten sposób rząd londyński starał się pokazać
opinii publicznej, że Polska ma prawo do tych ziem. To odbierało Stalinowi
często powtarzane przez niego argumenty o bierności Armii Krajowej wobec
Niemców i o tym, że właśnie na tych spornych terenach nie ma Polaków.
W pierwotnym planie
Warszawa nie była objęta planem „Burza” ponieważ znajdowała się na terenie, do
którego ZSRR nie rościł sobie praw. 21 lipca 1944 roku powstał w Moskwie Polski Komitet Wyzwolenia
Narodowego, który objął władzę w kraju. Władze emigracyjne zdawały sobie
sprawę, że ich pozycja będzie bardzo słaba, jeśli Armia Czerwona i
komunistyczne oddziały konspiracyjne (z Armią Ludową na czele) wyzwolą
Warszawę. W takiej sytuacji dowództwo AK z Tadeuszem „Borem”
Komorowskim na czele (zdjęcie niżej) doszło do wniosku, iż konieczne jest rozciągnięcie
zasad planu „Burza” na Warszawę i wywołanie powstania.
Powstanie Warszawskie rozpoczęło się 1
sierpnia 1944 roku o godz. 17.00 (Godzina W). Wówczas wojska radzieckie znajdowały się
na warszawskiej Pradze i lada dzień mogły zająć stolicę. Dowództwo AK miało
nadzieję, że po wyparciu Niemców z Warszawy, do miasta wkroczą Rosjanie, ale
już nie jako wyzwoliciele. Tak się jednak nie stało. Choć po 4 dniach walki
Armia Krajowa wyzwoliła większość lewobrzeżnych dzielnic Warszawy, nie
doczekano się wkroczenia do stolicy armii radzieckiej. Przyczyną zatrzymania
ofensywy radzieckiej na linii Wisły był fakt, iż Stalin sam chciał wyzwolić
Warszawę, aby umocnić w Polsce swoją władzę. Dowództwo radzieckie czekało więc
na upadek powstania, blokując nawet
możliwość dostarczania broni drogą lotniczą przez aliantów zachodnich. W takich
warunkach powstanie warszawskie nie miało szans powodzenia. Po długotrwałych
walkach obronnych, w trakcie których Niemcy odzyskali poszczególne dzielnice, 3
października 1944 roku powstańcy skapitulowali. Ludność cywilna została
wysiedlona do obozu przesiedleńczego w Pruszkowie, a miasto w odwecie zostało
doszczętnie spalone przez Niemców. Dopiero na początku 1945 roku Rosjanie
wznowili swą ofensywę i 17 stycznia zajęli Warszawę.
Poeci walczącej Warszawy - Kolumbowie. Krzysztof Kamil Baczyński pseudonim „Jan Bugaj”, „Emil”
(urodził się 22 stycznia 1921 w Warszawie, zmarł 4 sierpnia 1944
tamże) – polski poeta czasu wojny, podchorąży, żołnierz Armii Krajowej, podharcmistrz
Szarych Szeregów, jeden z przedstawicieli pokolenia Kolumbów. Zginął w czasie powstania
warszawskiego jako żołnierz batalionu „Parasol”. Tadeusz Stefan Gajcy -
„Karol Topornicki”, „Roman Oścień”, „Topór” (urodzony 8 lutego 1922 w Warszawie,
zmarł 16 sierpnia 1944 tamże) – polski poeta czasu wojny, żołnierz Armii
Krajowej, zginął w Powstaniu Warszawskim. Leon Zdzisław Stroiński - „Marek
Chmura” (urodzony 29 listopada 1921 w Warszawie, zmarł 16 sierpnia 1944 tamże)
– polski poeta pokolenia Kolumbów, żołnierz Armii Krajowej. Zginął 16 sierpnia
w powstaniu warszawskim wraz z poetą Tadeuszem Gajcym na Starym Mieście, po
wysadzeniu przez Niemców kamienicy przy ul. Przejazd. Józef Andrzej Szczepański
- „Ziutek” (urodzony 30 listopada 1922 w Łęczycy, zmarł 10 września 1944 w Warszawie)
– polski poeta, powstaniec warszawski, żołnierz batalionu „Parasol” Armii
Krajowej. Zmarł w wyniku ran odniesionych w powstaniu warszawskim.
Powstanie warszawskie było największą bitwą stoczoną przez wojsko polskie w czasie II wojny światowej: zginęło 10 tysięcy powstańców a 7 tysięcy zaginęło. Znaczne straty ponieśli również Niemcy – zginęło 10 tysięcy żołnierzy, a zaginęło około 6 tysięcy osób. Wojska niemieckie straciły 300 czołgów, dział i samochodów pancernych. Na zdjęciu niżej Pomnik Powstania Warszawskiego.
Powstanie nie osiągnęło swych celów: ani wojskowych,
ani politycznych, ale dla kolejnych pokoleń Polaków stało się symbolem męstwa i
determinacji w walce o niepodległość. Stanowi jedną z najbardziej tragicznych,
lecz zarazem pięknych kart w historii narodu polskiego. Daje ono świadectwo
bezgranicznego bohaterstwa i poświęcenia wszystkich mieszkańców stolicy. Podziw
i szacunek wzbudzają słabo uzbrojeni powstańcy, stawiający czoło potężnemu
przeciwnikowi, wyposażonemu w najnowocześniejsze środki walki oraz wspaniała
postawa ludności cywilnej Warszawy.
Przemek
Grafika:
https://tajnearchiwumwatykanskie.files.wordpress.com/2014/08/111970_1255077365_be92_p.jpeg
http://s.archiwumalle.pl/4/4163876668.jpg
http://cdn5.se.smcloud.net/t/photos/327570/powstanie-warszawskie.jpg
http://www.zszaczernie.edu.pl/images/Tadeusz_Bor_Komorowski.jpg
http://ksiaznicaplocka.pl/wp-content/uploads/2016/01/baczynski-k-k-750x400.jpg
http://warszawawobiektywie.waw.pl/wp-content/2008/09/pom11a.jpg
Moim zdaniem powstanie Warszawskie było porażką Polski
OdpowiedzUsuńPycha starych dowódców i polityków w Londynie, nie znających sytacji, licząc na pomoc zachodu który już wtedy nas sprzedał, doprowadziła do śmierci tysięcy niewinnych młodych Polaków i zniszczenia stolicy.
Oto skutki powstania warszawskiego:
OdpowiedzUsuńNajwiększe straty poniosła ludność cywilna, gdyż oddziały niemieckie planowo mordowały całe dzielnice, np. na warszawskiej Woli wymordowano w ten sposób ponad 65 tys. bezbronnych ludzi (rzeź Woli), a na terenie Ochoty ok. 10 tys. osób (rzeź Ochoty). Do masowych mordów, zwłaszcza w pierwszych dniach sierpnia 1944 r., dochodziło ponadto w Śródmieściu, gdzie mogło zginąć nawet do 10 tys. osób , jak również na Mokotowie (pacyfikacja Mokotowa) i Starym Mieście.
Niemieckie ciężkie środki ogniowe raziły nie tylko walczących powstańców, ale także bezbronną ludność. Ogólne straty poległych w powstaniu warszawskim wyniosły około 120 - 180 tysięcy ludzi. W tej liczbie mieści się również najbardziej wartościowa i aktywna młodzież stolicy, która stanowiła czoło polskiego ruchu oporu. Zginęło także wielu przedstawicieli polskiego życia kulturalnego, jak np. Krzysztof Kamil Baczyński. Większość ofiar zostało pochowanych w zbiorowych mogiłach na Cmentarzu Powstańców Warszawy na warszawskiej Woli oraz na Cmentarzu Powązkowskim.
Ocenia się, iż w trakcie powstania oraz po jego zakończeniu Niemcy wypędzili z domów od 500 do 550 tysięcy mieszkańców Warszawy oraz około 100 tysięcy osób z miejscowości podwarszawskich. Około 90 tys. Polaków skierowano na roboty przymusowe w głąb Rzeszy, 60 tys. zesłano do obozów koncentracyjnych. Około 300– 350 tys. ludzi rozwieziono po całym Generalnym Gubernatorstwie (najwięcej do zachodniej części dystryktu warszawskiego, następnie radomskiego i krakowskiego) pozostawiając ich tam bez jakichkolwiek środków do życia.
Jeśli ktoś chce się dowiedzieć, co przeżyli cywile w czasie powstania, niech przeczyta "Pamiętnik z powstania warszawskiego" Mirona Białoszewskiego.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem Powstanie Warszawskie było bardzo ważne w historii Polski. Dzięki niemu Polacy ukazali swoje bohaterstwo i dali do zrozumienia okupantom, że tak łatwo się nie poddadzą. Mimo porażki Polacy pokazali, że mają swój honor. Powstanie dało im nadzieję na zwycięstwo i choć częściowe odzyskanie suwerenności.
OdpowiedzUsuńSą i takie głosy w sprawie powstania warszawskiego!
OdpowiedzUsuń"Koszmar ruin Warszawy, cmentarz tysięcy ludzi, świadectwo heroicznej 63-dniowej walki, przynosiły bezsilność i żal, powodowały bolesny wstrząs, dręczące pytania. Rany, jakie pozostawiło po sobie powstanie warszawskie, ledwo zabliźniły się. Dociekanie przyczyn katastrofy jest niezwykle bolesne. To jakby rozdrapywanie owych blizn. Powstanie to synonim polskiego heroizmu. Jednak heroizm i jego kult nie może przesłaniać problemu odpowiedzialności. Na tych, co szafują życiem ludzi, ich dorobkiem i zasobami kultury narodowej, ciąży wyjątkowa odpowiedzialność. Pamięć o powstaniu powinna uczyć kompetencji i odpowiedzialności za życie i wartości narodowe. Każda manifestacja winna mieć swoje sensowne granice. Musi istnieć proporcja strat i zysków. Poświęcanie losu stolicy i jej mieszkańców dla manifestacji protestu było krokiem niedopuszczalnym i nieodpowiedzialnym. Symbol powstania warszawskiego nie równoważy ogromu strat, za które bezpośrednio odpowiedzialni są ci, którzy dowodzili powstaniem"
Po raz kolejny młodzi ludzie zostali wmanewrowani w politykę, która ich przerosła. Oddali wszystko, co mieli, czyli własne życie. Ci, którzy przeżyli, do dziś żyją z piętnem krwawej pamięci.
OdpowiedzUsuńKrzysztof Baczyński w wierszu "Z głową na karabinie" pisał w imieniu pokolenia:
Obskoczony przez zdarzeń zamęt,
kręgiem ostrym rozdarty na pół,
głowę rzucę pod wiatr jak granat,
piersi zgniecie czas czarną łapą;
bo to była życia nieśmiałość,
a odwaga - gdy śmiercią niosło.
Umrzeć przyjdzie, gdy się kochało
wielkie sprawy głupią miłością.
Tak to było! Młodzi wychowani na romantycznych ideałach chętnie poświęcali się konspiracji i walce. I płacili ogromną cenę.
Bohaterstwa żołnierzy nie można negować za to sprawa samej organizacji powstania jest bardzo kontrowersyjna. Dowództwo AK miało informacje z których wynikało że dysproporcja sił jest za duża i nie ma realnych szans na zwycięstwo. NSZ od początku odradzały tak radykalne posunięcie wiedząc o jego bezsensowności.
OdpowiedzUsuń"-„Powstanie Warszawskie było obłędem i głupotą” – zgodzi się Pan z taką opinią?
-Obłędem na pewno, głupotą raczej nie. Zamiast głupoty użyłbym raczej słowa zdrady narodu"
Tak powstanie komentuje Jan Sapijaszko organizator „Marszu Powstania Warszawskiego”
źródło wypowiedzi (polecam lekturę):http://wmeritum.pl/sapijaszko/
Mimo podziału zdań powinniśmy pamiętać o bohaterskich czynach naszych prządków. Walczyli oni nie tylko o swoją, ale i naszą wolność. Jest to piękna historia, która powinna być pielęgnowana przez nasze i przyszłe pokolenia.
OdpowiedzUsuńPomimo ze nie interesuje sie historia to zaciekawil mnie ten artykul. Warto czasem poczytac o bohaterstwie naszego narodu i o ich walce o dobro kraju.
OdpowiedzUsuńCiekawy artykuł. Nic dodać nic ująć.
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł dowiedziałem się kilku interesujących informacji na ten temat. Zawsze warto zgłębiać wiedzę w zakresie historii.
OdpowiedzUsuńNieważne jak uczcimy pamięć poległych. Lepiej, gorzej ale zawsze i za to Ci dzięki.
OdpowiedzUsuń[*]
Historia, która zostawia nam przesłanie,
OdpowiedzUsuńbyć lepszym, być sobą,
szlachetnym być jak kamień.
Sierpniowe niebo, wciąż piękne pozostanie,
z ciemnym wspomnieniem, taki losu
testament.
(„Sierpniowe niebo. 63 dni chwały”,
Maciej „Bilon” Bilka)