Zakochaj się w Paryżu!
prowincjonalne miasto i
pustynia
bez samotności.
(François Mauriac)
Paryż to był mój cel od dzieciństwa. Interesowałam się wszystkim, co było
związane z tym sławnym miastem i okolicami. W ubiegłe wakacje spełniłam swoje
marzenie! „Miasto zakochanych” stanęło przede mną otworem i nareszcie mogłam
poczuć magię tego miejsca.
Wysiadłam oślepiona
blaskiem słońca z ciemnego, zatłoczonego autobusu na plac, gdzie widok od razu
zwalił mnie z nóg. Tak, to była Wieża Eiffla w pełnej krasie. Przecierałam oczy
ze zdumienia myśląc, że to kolejny widok z pocztówki. A jednak, patrzyłam teraz
na żywy symbol Francji. Jednak niedługo było mi dane cieszyć się widokiem
najbardziej rozpoznawalnej budowli świata, ponieważ już na powitanie biegli
czarni panowie z torbami pełnymi breloków. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby
nie fakt, że nie odstępowali mnie na krok. Kupując od nich pamiątki, z myślą,
że zostawią mnie w spokoju, kusiłam kolejnych. Z czasem człowiek się
przyzwyczaja, ale początki były trudne. Gdy już częściowo pozbyłam się
natrętów, mogłam w spokoju napawać się pięknym widokiem. Oczywiście, Paryż jak
to miasto turystyczne, gościło tłumy ciekawskich. Tak więc wjazd na wieżę
poprzedzony był długim oczekiwaniem w gigantycznej kolejce. Warto było jednak
czekać, bo na samej górze czekał widok, jaki do końca życia pozostanie mi w
pamięci. Z góry wszystko wygląda tak pięknie: zminimalizowane budynki,
zatłoczone ulice, wszystko tak odległe i tak bliskie. Jednak trzeba było szybko
żegnać się ze „stalowym szkieletem” i zwiedzać kolejne ciekawe miejsca.
Miałam chrapkę na Pola
Elizejskie, które przyciągały swoją zieloną trawą i możliwością odpoczynku. Już
za chwilę razem ze znajomymi leżeliśmy na trawie i podziwialiśmy wieżę z żabiej
perspektywy.
Po krótkim, ale jakże
zbawiennym dla moich nóg odpoczynku, ruszyłam ku Katedrze Notre-Dame, by
zaspokoić ciekawość nie tylko umysłu, ale i ducha. Budowla z zewnątrz była
interesująca, lecz gdy weszłam do środka, przymiotnik „interesujący” wydał się
niczym. Z początku mój wzrok przyzwyczajał się do mroku, jaki panował w
świątyni, potem nie mógł się nadziwić wspaniałości tego miejsca. W powietrzu
unosił się zapach wilgoci, a ciemność nadawała pomieszczeniu atmosferę grozy i
tajemniczości. Katedra od wieków
przyglądała się dziejom tego miasta i nosi w sobie niezwykłe historie, m.in.
historię ułomnego dzwonnika Quasimodo, pierwotnie opisana przez wielkiego
pisarza francuskiego Victora Hugo. Najbardziej zapadł mi w pamięci ołtarz i
kolorowe witraże w oknach. Długo nie mogłam się rozstać z katedrą, każdy
centymetr tego miejsca skrywał nową ciekawostkę. Wychodząc obiecałam sobie, że
następnym razem spędzę tam więcej czasu.
Kolejnym celem był
oczywiście sławny Łuk Triumfalny, który powitał mnie, gdy wjeżdżałam do miasta.
Z daleka wyglądał na niewielki, ale gdy stanęłam u jego podnóża, wydał się
potężny, zbudowany z kolosalnych kolumn. Łuk został wzniesiony dla uczczenia
tych, którzy walczyli i polegli za Francję w czasie rewolucji francuskiej i
wojen napoleońskich. Pod budowlą znajduje się Grób Nieznanego Żołnierza,
którego Płomień Pamięci (fr. – Flamme du Souvenir) jest symbolicznie rozpalany
każdego wieczora oraz niewielkie muzeum poświęcone historii tego obiektu w
podziemiach. Na każdej z kolumn były wyryte nazwy zwycięskich miejsc, jednak
nie to najbardziej przykuwało uwagę. Największą atrakcją są płaskorzeźby
wykonane z mistrzowską perfekcją. Pożegnanie z Paryżem było trudne, dwa dni w
tym cudownym mieście to zdecydowanie za mało. Wyjeżdżając czułam niedosyt, lecz
wiedziałam, że jeszcze tam wrócę!
Gorąco polecam Paryż
jako przygodę wakacyjną. Jestem pewna, że warto i nie będziecie żałować . W tym
roku zamierzam odwiedzić Rzym i już nie mogę się doczekać! W komentarzach
dajcie jakieś fajne propozycje wakacyjne. I kochani zwiedzajmy, podróże
kształcą!!!
Dominika
Grafika:
http://www.tapeciarnia.pl/tapety/normalne/193322_malarstwo_obraz_miasto_ulica_samochody_przechodnie.jpg
http://images35.fotosik.pl/1903/2d051e5248725e3cmed.jpg
https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhP5CBqFyzXHmozSD3LEhSjMlUeAGBQb2kAptYeVMYyqun_UEjj97BBlwIXjvgQzW577MF4ytckLOoEBqL0cc5D00Us00gafgtDUtyzENjvD9pViOtqG_mSVzZwB3SNXlEwkBWAk-6xniE/s1600/Pola+Elizejskie.jpg
http://digart.img.digart.pl/data/img/vol1/71/29/miniaturki400/4815304.jpg
https://www.toperfect.com/pic/Oil%20Painting%20Styles%20on%20Canvas/Landscapes/Cityscape/Paris/6-Arc-De-Triomphe-Parisian-Eugene-Galien-Laloue.jpg
http://szeib.pl/photos/galleries/9/big_16670652884cb4c4a7e345a.jpg
Urzekł mnie obraz na początku wpisu. Jestem przekonana, że Paryż wygląda równie magicznie na żywo. Dzięki Dominika za tę krótką wycieczkę po stolicy Francji. Mam nadzieję, że Rzym spodoba Ci się równie bardzo, jak Paryż. ;-)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą polecam: http://www.placestoseeinyourlifetime.com
Majka, zdjęcia na stronie, której adres podałaś wyżej, są po prostu niesamowite i szczerze dziwię się, że takie cudowne miejsca istnieją naprawdę.
UsuńJa gorąco polecam wycieczkę do Budapesztu, a przede wszystkim podziwianie pięknej, pełnej jasnych kolorów panoramy miasta z Góry Gellerta.
Paryż - przepiękne miasto! Byłam tam tylko tydzień i od razu się zakochałam. Najbardziej spodobała mi się wieża Eiffla. Okazała się piękniejsza, niż na zdjęciach. Ja również polecam Paryż! No i polecam też Wenecję, równie piękną. :)
OdpowiedzUsuńCzułaś niedosyt? Co ja mam powiedzieć? Zwiedzałam Paryż jeden dzień. Nie wjechałam na wieżę Eiffla, bo nie było czasu, a przed Katedrą Notre-Dame okazało się, że jest zamknięta dla zwiedzających. Moje marzenia legły w gruzach.
OdpowiedzUsuńTo, co udało mi się zobaczyć, również zrobiło na mnie ogromne wrażenie. Najpiękniejszy jest Paryż po zmroku.
Kiedyś byłam we Włoszech. Nie odwiedziłam wówczas jakoś szczególnie znanych miejsc, ale mimo wszystko doświadczenie to na zawsze zapadło mi w pamięci. To była moja pierwsza tego typu podróż i bardzo mile ją wspominam. Chciałabym jeszcze kiedyś pojechać do Włoch, tyle że tym razem moim celem stałoby się Wieczne Miasto. Jednak to tylko moje pragnienia..
OdpowiedzUsuńZazdroszczę ci, że masz okazje odwiedzać tak ciekawe miejsca. Z wielką chęcią pojechałabym do jednego z wymienionych przez ciebie miast, jednak nie mam takiej możliwości. Mogę tylko marzyć o tym, że kiedyś spełnię swoje marzenia i wrzucę grosik do Fontanny di Trevi, stanę przed Koloseum i jeszcze raz (tym razem "bardziej świadomie") poczuje klimat słonecznej Italii...
Na pewno kiedyś spełnisz swoje marzenia! ;)
UsuńPięknie opisałaś swoją przygodę z Paryżem. Kilka lat temu też byłem w tym magicznym mieście i muszę przyznać, że mnie oczarowało, chyba bardziej niż Rzym, który miałem również okazję zwiedzić. Znacznie mniej spodobali mi się mieszkańcy Paryża, mam na myśli hołotę i złodziei okupujących paryskie metro oraz nachalnych sprzedawców pamiątek.
OdpowiedzUsuńParyż - jakże piękne miasto, pełne miłości. A ten pierwszy obraz jest wręcz wspaniały.
OdpowiedzUsuńPiękna myśl Dominiko. Świetnie uchwyciłaś temat. Świetne obrazy. Najbardziej urzekł mnie ten pierwszy. Można się zakochać.
OdpowiedzUsuńWłochy - Rzym, Karaiby ( istne wakacje ;) ), ale nawet i u nas można cos ciekawego znaleźć - Mazury, Góry
OdpowiedzUsuńWenecja <3
UsuńTunezja - też jest ślicznie.
UsuńPo przeczytaniu tego artykułu, aż chce się zwiedzić Paryż :)
OdpowiedzUsuńNiewątpliwie Paryż jest wspaniałym miastem,bogatym w atrakcje turystycze.Mi mimo wszystko nadal najbardziej ze wszystkich miast, w których byłem i o których wiele słyszałem, podoba się
OdpowiedzUsuńWilno.Jest jedyną stolicą
europejską znajdującą się na
pograniczu dwóch starych
cywilizacji – łacińskiej i
bizantyjskiej.Prawdziwą dumą Wilna
jest architektura Starówki.
Największa w Europie
Środkowowschodniej barokowa
Wileńska Starówka (360 ha)
zachowała średniowieczny układ
ulic i charakterystyczne
przestrzenie, a barokowe
budowle przypominają
najpiękniejsze włoskie miasta.
Piękny wiersz, naprawdę warto przeczytać.
OdpowiedzUsuńPODARUJ MI PARYŻ.
Ujmij dziś moją dłoń,
powiedz czule - Madame,
porywam Cię w romantyzm,
do miasta które znam...
Uśmiechnę się do Ciebie,
jak lubisz, z kokieterią,
ponieść dam się marzeniom,
i Twoim pikanteriom.
Podaruj mi jeden dzień,
lazur słonecznego Paryża,
zapach kwiecistych bulwarów,
dreszcz, kiedy noc się zbliża.
Podaruj mi mój Monsieur,
czar uliczek z kawiarenkami,
na ustach smak kawy gorącej,
wieczorny spacer, alejami.
Podaruj chwilę w Montmartre,
bo chcę z poetą, artystą,
myślami niebios dotykać,
aż nasze sny się ziszczą.
Podaruj magiczny czas,
w przytulnym hoteliku,
czerwone wino, blask świec,
pocałunków namiętnych bez liku.
Podaruj mi Twoją miłość,
słowa z zmysłów przybraniem,
w Paryża nocnym nastroju,
szepnij, kocham Cię i kochałem.
...Je t'aime mon amour...
Paryż musi być cudowny. Po tym poście na pewno moja chęć zwiedzenia go wzrosła. I bardzo spodobał mi się cykl "Podróże kształcą" na blogu :)
OdpowiedzUsuńDominika dzięki Twojemu opisowi, na chwilę poczułam się jak w stolicy Francji. Dzięki za piękny opis Paryża i trochę wspomnień.
OdpowiedzUsuńCała przyjemność po mojej stronie JOanno, myślę że wspomnienia są najważniejsze i powinniśmy się nimi dzielić. Sama pewnie zwiedziłaś wiele ciekawych miejsc o których warto opowiedzieć.
UsuńArtykuł zachęca nie tylko do wycieczki do Paryża , ale też do ogólnej ciekawości świata. W Polce też mamy wiele pięknych miejsc wartych odwiedzin !
OdpowiedzUsuńParyż. Wydawać by się mogło, że to tylko kolejne miasto, które można odwiedzić. Można i tak. Jednak osoby,które miały tak wielkie szczęście i były tam wiedzą, że jedna wizyta to za mało. Stwierdzenie, że to"W Paryżu można się zakochać" staje się prawdziwe. Cudowne miasto, jednak obywatele jeszcze lepsi. Paryż jest jednym z miast, o których nie da się zapomnieć.
OdpowiedzUsuńNigdy nie byłam w Paryżu.:(
OdpowiedzUsuńCzas to zmienić! Może chociaż w myślach pomogłam Ci poczuć klimat tego miejsca. Pozdrawiam i zachęcam do odwiedzin Paryża.
UsuńTwój post przypomniał mi o pięknych wspomnieniach, które tam zdobyłam. Dziękuje.;) Przy okazji cudowny post.
OdpowiedzUsuńCzy powyższa rubryka będzie stała?
OdpowiedzUsuńPrzypuszczam, że tak. :)
UsuńPolecam Węgry. Również cudowne miasto. Aż za chciało mi się wakacji.
OdpowiedzUsuńW celu sprostowania - Węgry to państwo, ale masz rację - bardzo piękne.
UsuńCzytając twój post zrobiło mi się cieplej. Kto by pomyślał, że za oknem pada.
OdpowiedzUsuńŚwietny post. Masz duszę podróżnika.;)
OdpowiedzUsuńDziękuje, może w przyszłości spełnię swoje marzenie podróży dookoła świata, kto wie...:)
UsuńCudownie przekazujesz informacje. Poczułam się jakbym była we Francji.
OdpowiedzUsuńMmmm... Nie wiem czy kiedykolwiek odwiedzę Paryż, ale wciąż pozostaje mi nadzieja ;)
OdpowiedzUsuńPS Wspaniałe obrazy!
Zawsze ciekawił mnie Paryż. Nie wiem, dlaczego akurat to miasto, ale cieszę się, że Twoja opowieść pozwoliła mi przenieść się w to miejsce. Mam nadzieję, że kiedyś zobaczę Paryż na własne oczy.
OdpowiedzUsuń