Uśmiechnij się!
Wielka poezja,
będąc wielką i będąc poezją,
będąc wielką i będąc poezją,
nie może nie zachwycać
nas,
a więc zachwyca.
(Witold
Gombrowicz)
a więc zachwyca.
Z okazji Świąt Bożego
Narodzenia oraz odpoczynku, na który w pełni zasłużyliśmy, postanowiłam znaleźć
coś wyjątkowego. Przytaczam w całości próbkę uczniowskiego wypracowania na
temat: Ja w Gombrowiczu – Gombrowicz we
mnie. Może stanie się
inspiracją dla tych, którzy przechodzą męki twórcze, a tu właśnie klasówka za pasem? A może zrozumieją, że czasem trzeba
podejść do literatury z poczuciem humoru, a nie na kolanach? Może wreszcie
komuś zaświta, że literatura nie musi być udręką i nudą?
Oto wypracowanie, które
zgrabnie łączy „Ferdydurke”, obserwację życia szkolnego i stylizację biblijną.
„Na początku wyjąłem kartkę papieru i długopis. A głowa moja była pusta
i próżna, i ciemności w niej zaległy; a nauczyciel unosił się nad całą klasą. I
rzekł nauczyciel: Niech się staną grupy A i B. I część z nas przeistoczyła się
w grupę A, a część w grupę B. I ujrzał nauczyciel grupy, że były dobre. I
spytał nauczyciel: Czy pamiętacie zasady święte i odwieczne? I wtedy zajaśniały w mojej głowie
owe zasady święte i odwieczne. A jaśniały one tak:
Jam jest nauczyciel twój, który cię wiedzie z próżni i pustki do krainy
wiedzy i światła.
Po pierwsze: nie będziesz miał innych nauczycieli przede mną.
Po drugie: nie będziesz powoływał się na innych nauczycieli, bom ja najmądrzejszy.
Po trzecie: Pamiętaj, abyś zadanie domowe odrabiał.
Po czwarte: Czcij nauczyciela swojego.Po drugie: nie będziesz powoływał się na innych nauczycieli, bom ja najmądrzejszy.
Po trzecie: Pamiętaj, abyś zadanie domowe odrabiał.
Po piąte: Nie rozmawiaj.
Po szóste: Nie podważaj mego autorytetu słowami innych ludzi.
Po siódme: Nie oglądaj się za dziewczynami, gdyż przeszkadza to w nauce.
Po ósme: Nie polemizuj ze mną.
Po dziewiąte; Nie pożądaj sprawdzianu bliźniego swego.
Po dziesiąte: Ani żadnej rzeczy, która jego jest…
I stanął nauczyciel przy tablicy, i ustanowił dwa rzędy na niej słowami
wypełnione.
I nazwał jeden rząd pytaniami dla grupy A, a drugi rząd pytaniami dla
grupy B. I stało się tak. I ujrzał nauczyciel pytania, że dobre były. Potem
stworzył nauczyciel czas, abyśmy mogli odpowiedzieć na owe pytania. I rzekł
nauczyciel: Oto dałem wam pytania, na które możecie odpowiedzieć, i czasu miarę
dużą(…)
A kiedy upłynął hojnie wymierzony nam czas, zebrał nauczyciel wszystkie
karty. W mądrości swej wiedział już, które są dobre, a które złe. I cisza
zapadła w klasie, kiedy oznaczał je swoim nauczycielskim piętnem. A on układał
je podług prawideł swoich niepojętych. Dobre szły na prawo. Tam był śmiech i
radość. Złe odrzucał w ciemność i pustkę – tam był płacz i zgrzytanie zębów”.
Roni
Grafika:
https://www.google.pl/url?sa=i&rct=j&q=&esrc=s&source=images&cd=&cad=rja&uact=8&ved=0ahUKEwiy5qqAuZvWAhXjPZoKHcjQBVMQjRwIBw&url=http%3A%2F%2Fberbagicandatawa.blogspot.com%2F&psig=AFQjCNHYDOX-1jd1f8fgetMZQpglKzG0aQ&ust=1505161250613698