Nie krzywdź zwierząt!
Kto jest okrutny dla
zwierząt,
ten nie może być dobrym
człowiekiem.
(Artur Schopenhauer)
Nieraz
widzieliśmy w telewizji zwierzęta, nad którymi ludzie bestialsko się znęcali. I
oburzaliśmy się, że nie zostali ukarani, bądź kara była niewspółmierna do wyrządzonej krzywdy.
Być może niedługo się to zmieni, gdyż Koalicja
dla Zwierząt przygotowała projekt ustawy, która ma na celu przede wszystkim
zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami. Mimo wszystko, wydaje się, że
Polska wciąż jest w tyle, gdyż w innych państwach, choćby w Szwecji, kwestia
zwierząt już od dawna jest uregulowana. Psy nie mogą być tam przywiązywane,
jedynie ich transport może odbywać się w klatkach. Zwierzęta domowe nie mogą
przebywać same dłużej niż osiem godzin, poza tym, muszą mieć stały dostęp do
światła i swoje posłanie. Nawet koty muszą mieć przedmiot do ostrzenia pazurów!
To jeszcze nie wszystko. Za nieprzestrzeganie tych zasad specjalny inspektor
zabiera zwierzę właścicielowi . Ten zaś, za swoje
przewinienia może odpowiadać przed sądem, a nawet trafić do więzienia! Podobnie
jest w Austrii, Szwajcarii czy USA. Na pytanie, jak na tym tle prezentuje się
Polska, chyba nie trzeba odpowiadać.
A jak zwierzęta były traktowane w poprzednich stuleciach?
W filozofii bardzo długo utrzymywał się
kartezjański pogląd, że zwierzęta to jedynie „prawidłowo naoliwione mechanizmy
- pozbawione i duszy, i rozumu”. Z taką postawą nie zgadzali się jednak:
Wolter, Locke, Hume. Schopenhauer przyznawał już zwierzętom inteligencję – i to
porównywalną z ludzką, ale odmawiał im
rozumu. Taki stan utrzymywał się do XVIII wieku. Na tym tle zupełnie wyjątkową
postacią jest Leonardo da Vinci, który był miłośnikiem zwierząt. Często kupował
na targu zwierzęta, aby je natychmiast uwolnić.
Badania nad światem zwierząt, wciąż nieodkrytym,
rozpoczęły się na przełomie XIX i XX wieku. Prawdziwym znawcą stał się Konrad Lorentz, austriacki badacz. Powstała
etologia, czyli nauka o zachowaniu i charakterze zwierząt. Lorentz odkrył zdumiewający świat
uczuć u zwierząt – „żałobę u gęsi, furię u ryb, szarmanckość u psów, pełne
kurtuazyjnych uprzejmości zachowania wilków”. Wówczas okazało się, że zwierzęta
są bardzo podobne do ludzi.
Współczesny filozof Andrzej Wajs również podkreśla,
„że zwierzęta nie tylko mają duszę, lecz także duchowość”. I dodaje:
„zbyt często i chętnie zapominamy, że zwierzęta dla ekosystemu mają o wiele
większe znaczenie niż my, ludzie.
Gdyby tylko więcej ludzi chciało zauważyć
te oczywiste dziś prawdy!
Kamila
B.
Grafika:
http://psylabradory.blog.onet.pl/files/2013/05/DSC07517.jpg