13 grudnia 2012

Przeczytane, przemyślane, skomentowane


           Nie krzywdź zwierząt!

Kto jest okrutny dla zwierząt,
ten nie może być dobrym człowiekiem.
(Artur Schopenhauer)


Nieraz widzieliśmy w telewizji zwierzęta, nad którymi ludzie bestialsko się znęcali. I oburzaliśmy się, że nie zostali ukarani, bądź kara  była niewspółmierna do wyrządzonej krzywdy.

Być może niedługo się to zmieni, gdyż Koalicja dla Zwierząt przygotowała projekt ustawy, która ma na celu przede wszystkim zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami. Mimo wszystko, wydaje się, że Polska wciąż jest w tyle, gdyż w innych państwach, choćby w Szwecji, kwestia zwierząt już od dawna jest uregulowana. Psy nie mogą być tam przywiązywane, jedynie ich transport może odbywać się w klatkach. Zwierzęta domowe nie mogą przebywać same dłużej niż osiem godzin, poza tym, muszą mieć stały dostęp do światła i swoje posłanie. Nawet koty muszą mieć przedmiot do ostrzenia pazurów! To jeszcze nie wszystko. Za nieprzestrzeganie tych zasad specjalny inspektor zabiera  zwierzę  właścicielowi . Ten zaś, za swoje przewinienia może odpowiadać przed sądem, a nawet trafić do więzienia! Podobnie jest w Austrii, Szwajcarii czy USA. Na pytanie, jak na tym tle prezentuje się Polska, chyba nie trzeba odpowiadać.

A jak zwierzęta były traktowane w poprzednich stuleciach?

W filozofii bardzo długo utrzymywał się kartezjański pogląd, że zwierzęta to jedynie „prawidłowo naoliwione mechanizmy - pozbawione i duszy, i rozumu”. Z taką postawą nie zgadzali się jednak: Wolter, Locke, Hume. Schopenhauer przyznawał już zwierzętom inteligencję – i to porównywalną z ludzką, ale odmawiał  im rozumu. Taki stan utrzymywał się do XVIII wieku. Na tym tle zupełnie wyjątkową postacią jest Leonardo da Vinci, który był miłośnikiem zwierząt. Często kupował na targu zwierzęta, aby je natychmiast uwolnić.

Badania nad światem zwierząt, wciąż nieodkrytym, rozpoczęły się na przełomie XIX i XX wieku. Prawdziwym znawcą stał się  Konrad Lorentz, austriacki badacz. Powstała etologia, czyli nauka o zachowaniu i charakterze  zwierząt. Lorentz odkrył zdumiewający świat uczuć u zwierząt – „żałobę u gęsi, furię u ryb, szarmanckość u psów, pełne kurtuazyjnych uprzejmości zachowania wilków”. Wówczas okazało się, że zwierzęta są bardzo podobne do ludzi.

Współczesny filozof Andrzej Wajs również podkreśla, „że zwierzęta nie tylko mają duszę, lecz także duchowość”.  I dodaje: „zbyt często i chętnie zapominamy, że zwierzęta dla ekosystemu mają o wiele większe znaczenie niż my, ludzie.

Gdyby  tylko więcej ludzi chciało zauważyć te oczywiste dziś prawdy!

Kamila B.

Grafika:
http://psylabradory.blog.onet.pl/files/2013/05/DSC07517.jpg